Wszędzie zasypują nas regułami i poradami jak być szczęśliwym. Dlaczego więc o tym piszę? Ano...
W obliczu tego, że ostanio pojawia mi sie w życiu dużo (dużo za dużo), powodów do smutku, pomyślałam, że zbiorę tu parę rzeczy, które pomagają przetrwać i nie stracić radości ducha.
Piszę więc trochę dla siebie, a trochę dla tych, którzy pośród innych porad i regułek szczęśliwości, stwierdzą, że akurat mój tekst trafił do nich nieco bardziej.
Kiedyś ktoś powiedział, że szczęście jest wtedy, gdy nie musisz na rano nastawiać budzika.
Banalny frazes... Tylko czy na pewno? Chyba nie. Bo dla każdego szczęście jest czymś innym. Osobiście kocham stan nie budzenia się rano 'bo muszę'. Ale przy moim dwunożnym ślicznym budziku, który sama sobie zresztą urodziłam, rzadko mi się to zdarza niestety. Za to uśmiechnięta buzia maluchy każdego ranka sprawia, że mimo częstego niewyspania, czuję szczęście.
I o to chodzi. Różnorodność osobowości sprawia, że tak naprawdę wszystko - nawet błahe rzeczy - może sprawiać, że czujemy się lepiej. Albo gorzej...no jak już kto woli.
Według mnie istnieje jednak stała podwalina do bycia szczęśliwym. Bez względu na to kim się jest, jakim się jest, i gdzie się jest. I oto ona:
1. Nie patrz na innych.
Zawsze ktoś będzie ładniejszy, mądrzejszy, będzie miał łatwiej w życiu, lepsze rzeczy... zawsze będzie mieć to, czego Ty akurat nie masz. Ale czy to oznacza, że akurat to jest dla Ciebie dobre? Odnajdź siebie tu i teraz w otaczającej Cię rzeczywistości. Bez pana Janka z super samochodem w tle, i pani Grażyny z torebką Chanel. Popatrz na siebie i dostrzeż, że to tam kryje się to, czego właśnie Ci brakuje i czego szukasz. Choć... no dobra, torebkę Chanel to akurat mogłabym mieć.
2. Każdego dnia wyszukuj rzeczy za co możesz być wdzięczny.
Dlaczego? Po pierwsze. Tych rzeczy jest mnóstwo, i dopiero jak się nad nimi zastanowimy, zdamy sobie z tego sprawę. A po drugie, dlatego, żeby dostrzec ich wartość i to jak wiele wnoszą w nasze życie. Jeśli uświadomisz sobie, że posiadanie dwóch sprawnych rąk, jest szczęściem, które nie każdemu jest dane, zobaczysz jak dużo mogą one wnieść w Twoje życie. A wnieść mogą dużo, szczególnie, jak akurat wracasz z zakupów.
3. Bądź jak "bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda" czyli planuj i realizuj cele.
Jeśli mamy w życiu coś co nas napędza do działania, jakiś cel, coś co chcemy osiągnąć, skupiamy swój wzrok właśnie na tym. Realizacja go sprawia nam radość, a rzeczy smutne i problemy bledną, i przestają mieć status 'gotowe na już'. Bo są rzeczy ważne i ważniejsze przecież.
Dlatego stawiaj przed sobą cele i wyzwania, które wzbogacą Twoją osobowość. Dąż do nich i je realizuj, w swoim tempie, bez pośpiechu i daty ukończenia.
4. "Obracaj kota ogonem".
Tak tak, tak właśnie tam jest napisane, nie pomyliłeś się czytelniku. Każdy problem jaki Cię spotka, każde niepowodzenie, każdy smutek uczyń dobrem w swoim życiu.
Wszystko co spotykasz na swojej drodze uczy Cie czegoś, albo sprawia ze stajesz się silniejszy. Nie lekceważ więc żadnej lekcji jaka idzie za pozornie dołującą sprawą, tylko wyciągnij z niej wnioski.
I mimo, iż w danym czasie będzie to dość niewygodne, bo np. kto po stracie kogoś bliskiego nie pogrąży się w rozpaczy?... To po czasie, może bardziej zaczniesz doceniać życie i tych którzy są przy Tobie?
5. Rób to, co sprawia, że czujesz się szczęśliwy. Rób to co kochasz!
Wszystko co sprawia, że odżywasz od środka i ładujesz baterie na walkę z codziennością, która często nie jest kolorowa, powinno się znaleźć w Twoim grafiku. Nawet jeśli to miałoby być marnotrawienie czasu na robieniu niczego, albo czegoś innego. Po prostu to rób!
Zawsze znajdź czas na takie chwile, kiedy czujesz, że jesteś sobą, kiedy możesz być sobą do końca. I nie pozwól nikomu sobie tego zabrać, nawet jeśli w oczach innych jest to głupie, bądź śmieszne.
To właśnie takie rzeczy sprawiają, że wszystko się rozjaśnia, a nasze oczy nabierają blasku. Gdy robisz to co kochasz, pokazujesz że kochasz siebie. A jeśli się siebie kocha, to czy to nie jest szczęście właśnie?
Mnie udaje się w mniejszym lub większym stopniu stosować do tego co napisałam. Z jakim skutkiem? Hm... jestem szczęśliwa. Czasem bardziej, a czasem... nie bardziej. I tak, miewam gorsze dnie, czasem długie dni. Nikt nie jest przecież niezniszczalny. Chociaż są sytuacje, że załącza mi się nieśmiertelność, i wtedy klękajcie narody... ale o tym może innym razem.
W całej tej szczęśliwości ważne jest jeszcze jedno... bądź dobrym człowiekiem. Dobro owocuje i roznosi się metodą domina. Im więcej dobra z siebie wykrzeszesz, tym więcej go spotkasz na swojej drodze. Im więcej go spotkasz na swojej drodze, tym bardziej będziesz szczęśliwy.
Niby wszystko proste.
I chyba takie jest, bo jak patrze na siebie i swoje życie to tak, jestem szczęśliwym człowiekiem. Choć trochę czasu zajęło mi, nim to dostrzegłam.
Jak to mówią ' diabeł tkwi w szczegółach', bądź więc czujnym obserwatorem.
I bądź szczęśliwy.
Muszę popracować nad punktem 2.
OdpowiedzUsuńJa ciągle pracuję nad każdym, ale rezultaty są 😊 powodzenia
UsuńSzczęście w życiu jest najważniejsze, trzeba o nie walczyć
OdpowiedzUsuńOd szczęścia wszystko dobre się zaczyna 😊
Usuńzawsze miałam problem z ostatnim punktem - rób to co kochasz - zawsze gdzieś z tyłu głowy było "a co powiedzą inni" teraz nie jest to dla mnie istotne, ważne że sama z sobą się dobrze czuję i to co robię nie robi nikomu krzywdy :)
OdpowiedzUsuńI to jest najważniejsze. Żyj i daj żyć innym. 😊
UsuńStosuję się do wszystkiego i całkiem nieźle mi idzie :) Z tym budzikiem to bym nie przesadzała, np. nastawianie budzika na samolot to jest frajda, zwłaszcza w kontekście tego, że lądowanie w obcym miejscu w środku nocy już niekoniecznie ;) Rozsiewanie dobra działa, jeśli człowiek się otacza dobrymi ludźmi i to jest w dużej mierze podstawa, bo nieodpowiednie otoczenie jest w stanie skutecznie unieszczęśliwić.
OdpowiedzUsuńAno ano...budzik ktorego dźwięk rozpocznie fajną przygodę to nie budzik tylko świety Mikołaj 😉
UsuńBycie źródłem oznacza otwartość na zmiany i nowe doświadczenia dzięki którym sięgamy dalej 😊 Bardzo ważny wpis. Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńMiło mi 😊 również pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczęście? Trudny temat sobie wybrałaś, każdy jednak inaczej przeżywa szczęście i raczej tylko niektóre z punktów oddają szczęście, które mogą nas spotkać. Wybierasz trudne tematy, ale piszesz o nich jakby dla Ciebie nie były, widać że jesteś szczęśliwa osobą.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzenie mojego bloga :)
I nawzajem 😊
UsuńDokładnie. To proste rady, a tak często o nich zapominamy. Zawsze powtarzam moim studentom, że każda porażka jest lekcją, a nie katastrofą, że życie trzeba traktować jak przygodę, że dokładna identyfikacja swoich słabych i mocnych stron może pomóc w wybraniu kierunku drogi zawodowej tak, by mogli robić już zawsze to, co kochają. Co nie znaczy oczywiście, że nie będzie gorszych dni. Bo będą, ale ze świadomością, że będą również lepsze, wszystko wygląda inaczej!
OdpowiedzUsuńW punkt!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba największy problem mam z ostatnim pod punktem. Często nie mamy odwagi by robić to co sprawia nam szczęście.
OdpowiedzUsuńOdwagi, czasu, wiary w siebie i w to, że jeśli chcemy to możemy wszystko... Ale to wszystko i tak jest tylko w naszych głowach. To my projektujemy swoją rzeczywistość w swoim umyśle 😊 czas na zmiany 😉 powodzenia
OdpowiedzUsuńZ tym nieoglądaniem się na innych to czasami bywa ciężko :)
OdpowiedzUsuńZ każdym punktem bywa ciężko, ale da rade zrobic😊
UsuńSzczęście nie przychodzi do nas z zewnątrz, zależy od tego co jest w nas samych.W szczególności od tego jakie mamy zapisane programy w podświadomości. Wielką sztuką jest umiejętność cieszenia się z ulotnych chwil szczęścia jakie pojawiają się w naszym życiu.
OdpowiedzUsuńWszystko można wypracować, choć rzeczywiście nie jest łatwo. Ale warto na pewno 😊
UsuńNa swoje szczęście trzeba pracować, to prawda. I wydaje mi się, że to pierwsze jest najważniejsze - porównuj się z samym sobą i swoimi osiągnięciami. Oczywiście, posiadanie aspiracji, modeli, ludzi od których można się uczyć i inspirować jest ważne, ale nie oczekujmy, że od razu za dotknięciem magicznej różdżki osiągniemy sukces.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ale malymi kroczkami...
UsuńŚwietny post! Jestem tu po raz pierwszy i zostaję na dłużej! Czekam na więcej postów motywacyjnych, bo są boskie! ♥
OdpowiedzUsuńwww.fotografiavenir.blogspot.com
Miło mi bardzo. Wpadaj jak najczęściej 😊
UsuńOj ciężki temat dla mnie. Zgadzam się z tym co piszesz, staram się to wprowadzać w życie. Choć czasem ciężko to wychodzi. Ale jedno co mogę napisać na tą chwilę - poprawiłaś mi humor i patrzenie na życie. Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńI jest to dla mnie sukces, że mój wpis coś zmienił u Ciebie na lepsze 😊 cieszę się
UsuńHm, rady dobre, ale ciężko, na prawdę ciężko się do nich ustosunkować.
OdpowiedzUsuńJak dobre to trzeba w czyn wprowadzac 😀
UsuńDla mnie najbardziej odwracanie kota ogonem ... staram się to robić obracając sytuację w żart. Żeby nie zwariować, ponieważ ile można znosić przeciwności i użalać się nad tym, że jest tak a nie inaczej. Wyśmiać problem, odwrócić go w żart uspokaja i sprawia, że to ciężkie staje się nieco lżejsze.
OdpowiedzUsuńNie jest to łatwe, ale duże korzyści, prawda? 😊
UsuńPost z super refleksjami i dający do myślenia ! Gratuluje ...świetny post c;
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńBardzo motywujący artykuł :) Zgadzam się z tym, że nie ma co patrzeć na innych. Rób to,co kochasz i rób to dobrze, reszta się poukłada. Miłego dnia! :)
OdpowiedzUsuń